piątek, 9 czerwca 2017

Prolog

Tak na wstępie kilka części odkrywających losy głównej bohaterki. 



***
- Zostawcie mnie, zostawcie mnie samą- powiedziałam i wyszłam.
Przez moja głowę przeniknęło tysiąc myśli. Poszłam do swojego pokoju i zamknęłam się. Rzuciłam się na łóżko. Nie wiedziałam, co mam myśleć o całej tej sytuacji. Poszukałam albumu ze zdjęciami. Przeglądając je uśmiechałam się lekko. „Całe te wszystkie wspomnienia ma szlak trafić?” Posiedziałam jeszcze parę godzin w pokoju i pod wieczór zeszłam na dół do kuchni. Przy stole siedział Daniel. Popatrzył się na mnie i uśmiechnął się.
- Co tam mała?- Zapytał uśmiechnięty jak zawsze.
- Ty też o tym wiedziałeś?- Zapytałam się cicho.
***
Odłożyłam list na bok. „On wtedy jeszcze nie wiedział.” Przeczytałam kolejne listy, a było ich dość sporo. Bardzo długo zajęło mi przeczytanie zaledwie dwudziestu listów. Było już grubo po północy. Schowałam wszystkie listy. Zostało mi jeszcze sporo, lecz zostawiłam je na później.
***
... wróciłaś wzrokiem do torebki. Ponownie wyciągnęłaś zdjęcie.
- Niedługo go poznasz- powiedziała Angelika.- Tylko jeszcze parę dni.
- To nie o to chodzi- zaczęłam.
- To o co? Boisz się, że będzie całkiem inny niż opowiadała Ci ciocia?- Zapytała przyjaciółka.
***
Podbiegłam do mojej grupy i ruszyłam za nimi. Oglądnęłam się ostatni raz za siebie i zamknęłam drzwi przeszłości. Zaczynałam teraz coś nowego, nieznanego mi. Zajęliśmy miejsca i cierpliwie czekaliśmy na start samolotu. Zapięłam pasy i wyjrzałam przez okno na lotnisko. Od razu zrobiło mi się smutno. Będę daleko od moich najbliższych, od Daniela, mojego najlepszego przyjaciela. Od przeszłości, o której pragnęłam zapomnieć. Wzięłam głęboki oddech. Moje marzenie zaczęło się spełniać. Usadowiłam się wygodnie i powoli zaczęliśmy ruszać z miejsca.
***
- O co chodzi?- Zapytała nie ukrywając niezadowolenia.
Mężczyzna trochę się zmieszał. Nie spodziewał się takiej reakcji.
- Przepraszam, chyba jesteś trochę zajęta- odpowiedział.
- Słucham muzyki i czytam książkę- wskazała na telefon i lekturę.
- Mogę się przysiąść?- Uśmiechnął się.
Chwilę się zastanawiała i wzięła plecak i zeszyt z miejsca obok. Chłopak usiadł zadowolony i przyglądnął się dziewczynie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz